Dużymi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Dla miłośniczek szydełkowania to czas wzmożonej pracy na szydełku i dylematu jak usztywnić swoje robótki aby przetrwały święta i nie tylko. W jednym z postów opisałam metodę " na cukier" (link znajduje się tutaj). W tym poście opiszę krochmal, który jest bardzo popularnym środkiem usztywniania wszelkich robótek.
Krochmal to metoda usztywniania, którą stosowały już nasze babcie a może i prababcie. Kiedyś był stosowany do krochmalnia pościeli, firan i bielizny, dziś rzadko się to robi. Jest bardzo dobrym sposobem na usztywnianie serwetek i obrusów szydełkowych. Krochmal to mieszanka wody i skrobi.
Jak zrobić domowy krochmal
1) potrzebne produkty:
- woda,
- mąka ziemniaczana (inaczej skrobia ziemniaczana)
2) potrzebne przedmioty:
- garnek (wielkość garnka zależy od ilości sporządzanego krochmalu)
- małe naczynie,
- łyżka do mieszania,
3) ultramaryna, olejki eteryczne (opcjonalnie)
3) ultramaryna, olejki eteryczne (opcjonalnie)
W Internecie znalazłam proporcje na przygotowanie domowego krochmalu:
a) w kuchence gazowej/indukcyjnej Jak zrobić krochmal?
b) w mikrofali Jak przygotować krochmal?
c) do prasowania Jak zrobić domowy krochmal do prasowania?
Zalety domowego krochmalu:
1) skrobia/mąka ziemniaczana nie jest produktem bardzo drogim,
2) zwykle jest pod ręką, często jest używana w kuchni,
3) jest łatwo dostępna i można go kupić w każdym spożywczym sklepie.
4) jest łatwy w przygotowaniu,
5) jest przyjazny alergikom.
4) jest łatwy w przygotowaniu,
5) jest przyjazny alergikom.
Podsumowanie:
Krochmal warto przygotowywać według sprawdzonych receptur, ponieważ zbyt gęsty może sklejać oczka a za rzadki nie spełni swojej roli. Przygotowanie takiego usztywniacza nie jest skomplikowane i nie wymaga wielu produktów. Dla tych, którzy nie potrafią zrobić domowego krochmalu lub po prostu nie chcą się bawić z gotowaniem polecam kupić gotowy krochmal w saszetkach. Nie są one drogie a z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że krochmal spełnia swoją funkcję.
Jeśli jesteście w posiadaniu dobrej i sprawdzonej receptury na domowy krochmal to bardzo proszę podzielcie się w komentarzu.
Kiedyś próbowałam robić taki krochmal
OdpowiedzUsuńI jak wyszedł Mrs. Rose?
UsuńWitaj. Ja robie właśnie tylko domowy krochmal. Zazwyczaj ma konsystencje jak kisiel. W zależności od tego co chce usztywnić rozrabiam odpowiednią ilość mąki. Zazwyczak do bieżników robie rzadszy a do bombek czy dzwonków bardzo gęsty. Gęstość krochmalu powoduje sztywność naszej robótki. Próbowałam też gotowego w płynie - nazywa się Ługa- jednak nie byłam w pełni zadowolona. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam ługę, spryskałam nią serwetkę, uprasowałam i też nie jestem zadowolona z efektu
UsuńKiedyś robiłam ale teraz korzystam z ługi :)
OdpowiedzUsuńŁugę też mam, ale jak mi braknie robię domowy krochmal :)
UsuńPóki co nie przewiduję w siebie zapotrzebowania na krochmal, ale gdybym takowe miała, to Twój post byłby chyba najbardziej szczegółową instrukcją nawet dla najbardziej zielonych żółtodziobów :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPost pisałam z myślą o osobach, które są laikami w tej dziedzinie więc jeśli i Ty tak twierdzisz to znaczy, że cel swój osiągnęłam :)
UsuńJa jeszcze nie miałam okazji robić krochmalu ale ten 'przepis' sobie zapisuję. Niebawem zamierzam zrobić serwetkę dla przyjaciółki i na pewno się przyda :) Piękne te Twoje prace! Ja jak na razie tylko kocyki dla dzieci robiłam na szydełku.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, zapraszam na kolejne posty :)
UsuńMoja mama robi go po dziś dzień.
OdpowiedzUsuńTeż robię krochmal od kąt sama szydełkuje serwetki.
UsuńW podobny sposób jak krochmal robi się jakby taki "kleik" (nie wiem jak to nazwać)/zagęszczasz, gdy robi się domowy budyń :D Więc nie wiedziałam, że robiąc to u siebie w domu, robiłam coś a'la krochmal, tylko w innych proporcjach :D Będę musiała koniecznie wypróbować Twój sposób, bo lubię robótki ręczne!
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto samemu zrobić i większa satysfakcja :)
UsuńJa nigdy nie robiłam, ale domowy krochmal kojarzy mi się z moją babcią, która zawsze krochmaliła serwetki, obrusy i nawet pościel. Takie wspomnienie dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńTak, kiedyś nawet pościel się krochmaliło :)
Usuń